Podczas gdy przez ostatnich kilkanaście miesięcy świat trwał w zastoju, branża etykiet i opakowań radziła sobie bardzo dobrze, a nawet dość silnie ewoluowała – pojawiły się nowe rozwiązania i rozpowszechniły nowe modele biznesowe. Stopniowo na plan pierwszy, ścigając się z tradycyjną fleksografią, wysuwa się technologia cyfrowa, i wydaje się, że kwietniowe targi staną się kamieniem milowym w jej marszu po palmę pierwszeństwa. Jak zapowiadają organizatorzy, w Brukseli będziemy mogli zobaczyć setki demonstracji na żywo (w tym liczne premiery), które przygotowują zarówno globalni dostawcy, jak i firmy wystawiające się na targach Labelexpo po raz pierwszy. „Jesteśmy bardzo zadowoleni z zaangażowania wystawców, nie tylko z uwagi na liczbę osób, które chcą odnowić osobiste kontakty, ale również ze względu na kaliber dostawców branżowych oferujących temu sektorowi szansę na rzeczywiste odtworzenie więzi i prowadzenie biznesu. Przygotowujemy także bogaty program wydarzeń towarzyszących, aby każdemu gościowi zagwarantować pełną satysfakcję z przybycia na targi” – podkreśla Lisa Milburn, dyrektor zarządzająca Labelexpo Global Series.

Jak zapewnia organizator, centrum wystawiennicze Brussels Expo spełnia wszelkie niezbędne wymogi sanitarne, opracowano także kompleksowy program mający na celu komfort i bezpieczeństwo wszystkich uczestników wydarzenia.